Bez wątpienia to będzie wyjątkowo intensywna zarówno wiosna jak i lato. Inwazji owadów w tym komarów i kleszczy nie da się ominąć.
Nie boją się zimy, lubią deszcz i słońce. To komary – wyjątkowo zahartowane i znienawidzone owady. – Żadna zima nie jest im straszna – mówi prof. Ignacy Korczyński, szef Katedry Entomologii Leśnej Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu. Nie ma się co łudzić, że kilkutygodniowe mrozy, których doświadczyliśmy tej zimy, spowodują, że komarów będzie mniej. Wręcz przeciwnie, piękna wiosna może przynieść ich prawdziwą plagę.
Wystarczy odrobina deszczu i słońca, by komary poczuły się jak pączek w maśle i by samice zaczęły składać jaja. Tymczasem początek maja zapowiada się wyjątkowo ciepło, a to właśnie ten moment, gdy komary zaczynają się pojawiać. Będą kąsać i dokuczać. Już teraz warto zaopatrzyć się w środki odstraszające, żeby majówka nie zamieniła się w owadzi horror. Niestety, także kleszczy jest coraz więcej. Rozprzestrzeniają się z siłą huraganu. – Od 10 lat naukowcy obserwują, że kleszcze pojawiają się w miejscach, w których wcześniej ich nie spotykaliśmy – mówi prof. Korczyński.
„Mróz im nie straszny” mówi Prof. Ignacy Korczyński, kierownik Katedry Entomologii Leśnej, Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu. Komary dostosowują się do warunków w swojej okolicy. Nie boją się zimy, lubią ciepłe i mokre lata. Znamy 47 gatunków komarów, wśród nich są osobniki, które mogą przeżyć w ekstremalnych okolicznościach.